środa, 26 sierpnia 2015

Rozdział 18

Rozdział 18

„Inna strona życia”


#Wendy

Do ślubu pozostał tylko tydzień, a ja stawałam się coraz bardziej podenerwowana i jednocześnie podekscytowana. Kiedy myślałam o tym, że już za kilka dni poślubię miłość mojego życia wzruszałam się, co ostatnio przychodziło mi bardzo łatwo i często, bo przez ciążę moje hormony szalały. Jenny i jej mama świetnie poradziły sobie z organizacją wszystkiego i zrobiły to w bardzo krótkim czasie. Bez nich na pewno bym sobie nie poradziła. Razem z Niall’em wzięliśmy w pracy urlop. Do Londynu mieli przyjechać nasi bliscy, więc przed ich przybyciem musieliśmy załatwić kilka spraw.

Tego dnia miała przylecieć moja mama. Obawiałam się jej wizyty, a raczej tego, że podczas niej dojdzie do awantury i w jakiś sposób obrazi Niall’a. Tata obiecał mi jednak, że z nią porozmawia, co mnie uspokoiło.

-Wybraliście już imiona dla dzieci? – zapytała babcia, gdy usiedliśmy do stołu, by zjeść śniadanie.
-Jeszcze nie – oznajmiłam – Mamy na to czas
-Nigdy nie odkładajcie takich decyzji na później – powiedziała babcia.
-Wymyślimy coś – stwierdziłam – Teraz przynajmniej znamy ich płeć

Zjadłam śniadanie i wypiłam mus truskawkowy, który wcisnął mi Niall.

-Idę na górę się ogarnąć – oznajmiłam po czym wstałam od stołu i poszłam do sypialni.

Wzięłam swoją dobrą przyjaciółkę lokówkę i zaczęłam kręcić włosy śpiewając sobie przy tym. Kiedy zbliżałam się ku końcowi do pokoju przyszedł mój blond Irlandczyk. Położył na łóżku reklamówkę i popatrzył na mnie.

Co to? – spytałam.
-To od Parisy. George powiedział, że wiesz o co chodzi – powiedział Niall.
-George to przywiózł? – zapytałam.
-Tak – odpowiedział Niall – I powiedział, tu cytuję: „ Do zobaczenia w sobotę na ślubie”. Naprawdę sądzisz, że chcę oglądać twojego byłego na naszym ślubie? – Niall był nieco wkurzony.
-Jest chłopakiem Parisy, a ja poprosiłam ją, by została moją druhną – oznajmiłam.
-I ja nie mam nic do powiedzenia tak? – zapytał Niall.
-Oczywiście, że masz – powiedziałam.
-Więc nie chcę, żeby przychodził – krzyknął Niall – Pewnie zacznie opowiadać gościom w jaki sposób to robiliście

Spojrzałam na Niall’a odkładając lokówkę. Widać gryzło go to, że spałam z George’m chociaż wcale tego nie zrobiłam.

-Nie spałam z George’m – oznajmiłam – Byłam z nim, ale nigdy nie poszliśmy do łóżka

Na twarzy Niall’a pojawiła się swego rodzaju ulga.

-Sama myśl, że on Cię dotykał doprowadzała mnie do szału – powiedział Niall.
-Nie przespałam się z nim, bo cały czas kochałam Ciebie – stwierdziłam – Wiem, że to dla Ciebie trudne, ale chcę, żeby Parisa moją druhną, a skoro jest z George’m to on też przyjdzie
-W porządku – oznajmił Niall.
-Na pewno? – zapytałam.
-Tak. Jeśli chce świętować z nami to może przyjść – powiedział Niall.
-Dziękuję kochanie

Niall podszedł i dał mi buziaka. Niedługo miała przyjechać matka, więc podeszłam do szafy, by wybrać coś w co mogę się przebrać. Wyjęłam z niej różową sukienkę i zaczęłam się w nią ubierać. Niall zasunął mi w niej suwak.

-Też mam się przebrać? – spytał chłopak.
-Nie – powiedziałam – Za chwilę przestanę się mieścić we wszystkie ciuchy, więc chcę je ponosić zanim się roztyję
-Nigdy nie zrozumiem kobiet – oznajmił Niall.
-Ale za tydzień z jedną się żenisz, więc nie grymaś – rzuciłam.



W tym momencie do naszej sypialni wszedł Louis, który poinformował nas, że moja mama już jest i czeka na dole w salonie razem z babcią i tatą. Nie miałam ochoty wychodzić z pokoju.

Zeszłam na dół z Niall’em. Kiedy mama nas ujrzała wstała i podeszła do nas, by się przywitać.

-Witaj Wendy – przytuliła mnie i ucałowała w policzek co bardzo mnie zdziwiło.
Niall’a również przywitała w ten sam sposób. Po jego minie poznałam, że jego też to zdziwiło.
-Chciałabym z Wami porozmawiać, jeżeli oczywiście się zgodzicie – powiedziała mama patrząc na naszą dwójkę.

Spojrzałam na narzeczonego, a on kiwnął głową na znak, że się zgadza.

-Dobrze – zgodziłam się.

Niall usiadł w fotelu, a ja usiadłam na jego kolanach. Czekaliśmy, aż mama odezwie się jako pierwsza.

-Wiem, że jestem okropną osobą i przez te wszystkie lata sprawiłam Ci wiele przykrości Wendy. Kiedy usłyszałam, że zostaniesz mamą bardzo się ucieszyłam, a jednocześnie uświadomiłam sobie jak bardzo Cię zraniłam traktując Cię w tak oziębły sposób – mówiła mama – Chcę przeprosić Waszą dwójkę za wszystkie krzywdy, które Wam wyrządziłam i jest mi z tego powodu bardzo przykro

Po moim policzku spłynęła łza. Mama wyrządziła mi wiele krzywd, ale mimo wszystko była moją mamą. Nie mogłyśmy przez całe życie się ze sobą kłócić. Poza tym  zostanę mamą, a moje dzieci będą potrzebowały babci.

-Zrozumiem, jeśli mi nie wybaczycie – dodała mama patrząc na mnie.

Niall pocierał dłonią moje plecy. Wiedziałam, że będzie mnie wspierał nie zależnie od tego jaką decyzje podejmę. Babcia wraz z tatą przyglądali się całej tej sytuacji.

-Za tydzień bierzemy ślub – zaczęłam – I myślę, że przyda mi się mama w tym szczególnym dniu – dokończyłam, a łzy spłynęły po mojej twarzy niczym strumień.

Wstałam z kolan Niall’a i podeszłam do mamy, żeby ją przytulić. Nie robiłam tego od wielu lat. Czułam, że teraz nasza relacja całkowicie się zmieni i będziemy wreszcie mamą i córką. Kiedy wypuściłam mamę z uścisku otarła z twarzy łzy i popatrzyła na Niall’a.

-Odzyskałam córkę, ale czy zyskałam syna? – spytała chłopaka.
-Sądzę, że tak – odpowiedział Niall.
-Dziękuję Wam – powiedziała mama – To dla mnie wiele znaczy
-Dla mnie też – dodałam.
-Macie może zdjęcia USG waszych maleństw? – spytała mama – Chciałabym je zobaczyć
-Mamy – oznajmiłam.
-Przyniosę je – powiedział Niall i poszedł po nie na górę.

Mama oglądała zdjęcia z uśmiechem na twarzy. Chyba cieszyła się, że zostanie babcią. Cieszyłam się, że w końcu mnie przeprosiła. Nie wiedziałam czy sama postanowiła mnie przeprosić czy może to tata ją do przekonał, ale wreszcie miałam mamę.


***


#Niall

Wendy położyła się do łóżka, a ja zacząłem się zastanawiać w jaki sposób mam ją zapytać o coś co zapewne się jej nie spodoba.

-Wendy mój kochany pączuszku – powiedziałem.
-Jeszcze raz powiesz do mnie pączuszku, a Cię uszkodzę – rzuciła moja księżniczka.
-W takim razie więcej tak nie powiem – oznajmiłem.

Położyłem się obok niej i wpatrywałem się w nią. Po kilku minutach Wendy zaczęła się śmiać.

-Chcesz coś, że tak osaczasz mnie wzrokiem? – zapytała.
-Szczerze mówiąc to chcę – powiedziałem – Harry organizuje mi wieczór kawalerski, na którym będzie striptizerka i chcę wiedzieć czy będziesz zła jeśli na niego pójdę
-Striptizerka powiadasz? – spytała Wendy.
-Tak – przytaknąłem.
-Idź i baw się dobrze – uśmiechnęła się Wendy.
-Dzięki – powiedziałem i pocałowałem ją w usta – Jesteś najlepszą narzeczoną na świecie
-Wiem – oznajmiła Wendy i pociągnęła mnie za koszulkę, bym był bliżej niej i zaczęła mnie całować – Niall kochanie – wyszeptała mi do ucha.
-Co? – spytałem.
-Pamiętasz co się dzieje w czwartym miesiącu ciąży? – zapytała Wendy.
-Nie, bo jeszcze nie byłem w ciąży – zakpiłem.
-W czwartym miesiącu ciąży rośnie apetyt na seks, więc ściągaj spodnie i zrób to co do Ciebie należy – powiedziała Wendy.

Nie musiała mi tego powtarzać. Zdjąłem koszulkę i natychmiast się nią zająłem.


***


#Wendy

Nakrywałam do stołu, kiedy otworzyły się drzwi wejściowe. Do domu wszedł Niall prowadząc za sobą gości.

-Kochanie jesteśmy – krzyknął mój ukochany.

Zdjęłam z sukienki fartuszek, który na sobie miałam i podeszłam do drzwi, by powitać rodzinę Niall’a. Za blondynem weszli do domu jego rodzice, których kiedyś poznałam oraz jego brat z żoną i synkiem. Widziałam ich po raz pierwszy.

-Dzień dobry Wendy – powiedziała mama Niall’a i ucałowała mnie w policzek po czym przytuliła.
-Dzień dobry – przywitałam się – Jak minęła państwu podróż?
-W porządku – odpowiedział tata Niall’a przytulając mnie.
-Cześć bratowa. Jestem Greg – przedstawił się brat mojego narzeczonego – Dużo o tobie słyszeliśmy. Ten mały gagatek to Theo

Ukucnęłam przy malcu i powiedziałam:

-Cześć przystojniaku
-Cześć – wyszczebiotał mały.
-Przybijesz piątkę? – spytałam uśmiechając się do chłopca i wystawiając dłoń, a on przybił piątkę.  Super – powiedziałam – Jak mama pozwoli to ciocia da Ci pyszne ciacho

Mały spojrzał na Denise i zapytał:

-Mogę mamo?
-Nie tak szybko – odezwał się Niall i wziął Theo na ręce – Najpierw obiad kolego – zaczął go gilgotać, a mały się roześmiał.

Uśmiechnęłam się. Niall doskonale radził sobie z dziećmi i było widać, że bardzo je lubi. Będzie wspaniałym tatą, kiedy dzieci przyjdą na świat.

-Zapraszam do stołu – powiedziałam – Pewnie zgłodnieliście
-Ja na pewno – oznajmił Niall.
-Jadłeś przed wyjściem z domu – stwierdziłam.
-To była tylko rozgrzewka przed obiadem – zaśmiał się Niall.

W salonie pojawili się moi rodzice i babcia. Po raz pierwszy widzieli się z państwem Horan, więc bałam się, iż będzie trochę niezręcznie. Gdy już się sobie przedstawili i usiedli do stołu, a ja poszłam do kuchni, by podać obiad tata zaczął wyjmować różne trunki i częstować nimi gości. Złapał w tym temacie nić porozumienia z tatą Niall’a i razem popijali sobie w najlepsze.

Kiedy skończyliśmy jeść rodzice moi, jak i Niall’a zaczęli wypytywać  nas o szczegóły ślubu i wesela. Bardzo interesowały ich nawet najmniejsze szczegóły.

-Co z nazwiskiem? – spytała moja mama – Zostaniesz przy swoim czy je zmienisz?
-Będę miała dwa nazwiska – oznajmiłam.
-A dzieci? – zapytała mama Niall’a.
-Będą miały nazwisko Niall’a – powiedziałam.
-Bardzo się cieszymy, że zostaniemy dziadkami – oznajmił tata Niall’a po czym wzniósł toast za wnuków.

Po południu Greg i Denise wybrali się wybrali się do swoich znajomych, którzy mieszkali w Londynie. Zostawili mi i Niall’owi pod opiekę Theo. Bardzo polubiłam chłopca. Był wesołym i pełnym energii malcem.
Postanowiłam z ukochanym wybrać się na spacer. Pogoda była bardzo ładna, a Theo chciał się pobawić na placu zabaw. Wyszliśmy całą trójką z domu i udaliśmy się do parku. Mały całą drogę opowiadał nam o swoich kolegach z przedszkola.

-Wujku mogę się poślizgać na zjeżdżalni? – zapytał Theo.
-Tak, ale uważaj – odpowiedział Niall – Ja z ciocią będziemy obok
-Dobrze – uśmiechnął się Theo.

Mały pobiegł na ślizgawkę, a ja z Niall’em stanęliśmy obok niej i obserwowaliśmy go.

-Jesteś świetnym wujkiem – powiedziałam kładąc głowę na ramieniu Niall’a, a on objął mnie w talii.
-Będę jeszcze lepszym tatą – oznajmił ukochany i cmoknął mnie w głowę – Oboje będziemy wspaniałymi rodzicami
-Mam nadzieję, że teraz wszystko się ułoży – powiedziałam – Mama wreszcie mnie przeprosiła
-Wendy nie zrozum mnie źle, ale czy nie za szybko jej wybaczyłaś? – zapytał mnie Niall.
-Wciąż jestem na nią zła za to jak mnie traktowała i że nie było jej przy mnie w chwilach, gdy mama jest potrzebna – oznajmiłam.
-Pamiętaj, że ja jestem po twojej stronie – powiedział Niall.
-Wiem. Chcę dać jej szansę. Może rzeczywiście się zmieniła i chcę polepszyć nasze stosunki. Poza tym będę potrzebowała pomocy, gdy dzieci się urodzą – oznajmiłam.
-To naprawdę będzie konieczne? – spytał Niall – Nie miej mi tego za złe, ale nie lubię twojej mamy
-Jestem tego świadoma – stwierdziłam.
-Nie potrzebujemy jej pomocy – powiedział Niall – Ja pomogę Ci przy dzieciach. Będę je przewijał i kąpał oraz usypiał
-Chętnie oddam Ci przewijanie, bo nie mam pojęcia jak to się robi – zaśmiałam się.
-Nie bądź taka cwana kochanie. Oboje będziemy je przewijać
-Oh, niech ci będzie – zgodziłam się.



Theo bawił się na placu zabaw jeszcze przez jakąś godzinę. Niall kupił dla wszystkich watę cukrową. Ja dostałam różową, Theo niebieską, a sobie kupił zieloną. Wróciliśmy do domu, bo mały się zmęczył. Kiedy chwycił moją dłoń swoją malutką rączką zrobiło mi się miło. Uśmiechnęłam się szeroko, bo było to bardzo przyjemne uczucie.


***


#Niall

Był wczesny ranek. Miałam wielką ochotę jeszcze pospać, ale ktoś musiał wyprowadzić Shaggy’ego na spacer. Niechętnie wstałem z łóżka i się ubrałem. Starałem się zrobić to po cichu, bo Wendy wciąż spała i nie chciałem jej obudzić. Wyszedłem z sypialni. Kiedy przechodziłem obok pokoju, w którym spali rodzice Wendy usłyszałem ich nieco głośniejszą wymianę zdań. Stanąłem przy drzwiach, by lepiej usłyszeć co mówią.

-Musisz jej powiedzieć, że jesteś chora – mówił tata Wendy.
-Lepiej nie. Nie chcę jej martwić. Bierze ślub i jest w ciąży. Ma wystarczająco dużo spraw na głowie – powiedziała Pani Carter.
-Powinna o tym wiedzieć – stwierdził Mark.
-Chcę spędzić przy córce ostatnie miesiące swojego życia – oznajmiła mama Wendy – Nie zamierzam poddawać się operacją, które mogę przyśpieszyć mój zgon
-A jeśli operacja, by się udała? – zapytał tata Wendy.
-Nie chcę, żeby Wendy wiedziała – powiedziała Pani Carter.

W tym momencie ich dyskusja się urwała. Odszedłem od drzwi i zbiegłem na dół. Z podsłuchanej przeze mnie rozmowy wynikało, że mama Wendy jest śmiertelnie chora i pozostało jej kolka miesięcy życia. Jeśli Pani Carter umrze moja księżniczka się załamie. Zwłaszcza teraz, gdy w końcu się pogodziły. Przeczucie podpowiadało mi, żebym powiedział Wendy o podsłuchanej rozmowie, ale może nie powinienem się wtrącać. To w końcu prawa pomiędzy ich rodziną. Za chwilę jednak miałem zostać mężem Wendy, więc może należy interweniować. Nie miałem pojęcia co mam zrobić.



--------------------------------------------------------
Przepraszam za błędy.
Dziękuję za Wasze komentarze, które dają mi wielkiego kopa do pisania #OneLoveNiallFF
Jeśli macie do mnie jakąś sprawę, albo chcecie o coś zapytać to piszcie do mnie na tt

Buziaki :* @Mrs_Hazza94

6 komentarzy:

  1. aw oni sa taka urocza para
    swietny rozdzial x

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zwykle świetny rozdział :*♥♥
    So_Mrs_Horan

    OdpowiedzUsuń
  3. Na świecie powinno być więcej facetów z którymi można się dogadać:) thx:* czekam na kolejny:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział :)
    Nie mogę doczekać się ich ślubu, mam nadzieję, że nie będzie przykrych niespodzianek :)
    Do następnego - @zosia_official

    OdpowiedzUsuń
  5. Za tydzień ślub. Awwww. Tak się cieszę, że Weny odzyskała mamę. Tylko szkoda że w takich przykrych okolicznościach, o których ona nie ma pojęcia, a osobą, ktora coś wie jest Niall. Mam nadzieję, że informacja o chorobie matki nie dojdzie do Weny w dniu ślubu, no bo z jednej strony radość a z drugiej smutek. Myślę też że mama Wendy musi doczekać się wnuków. Ogółem słodki rozdział:) @angelharry99

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny rozdział :)
    Teraz czekam już tylko na ślub Niall'a i Wendy oraz na przyjście ich dzieci na świat.
    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ;)
    Życzę dużo weny, Buziaki _@dominika1993_

    OdpowiedzUsuń