Rozdział
1
„Niezapomniane
wakacje”
+18
#Wendy
Nadszedł długi wyczekiwany przeze mnie urlop. Bardzo
się cieszyłam, bo po raz pierwszy w życiu miałam lecieć do Hiszpanii. Byłam bardzo
podekscytowana. Razem ze mną i Niall’em lecieli nasi przyjaciele: Jenny, Harry
i Louis oraz siostra Harry’ego – Gemma. Nie miałam jeszcze okazji, by ją
poznać, ale fajnie, że wybiera się razem z nami. Czym więcej osób tym lepiej.
Pomyślałam, że może uda mi się wyswatać Lou z Gemmą. W końcu był wolny, a na
pewno przydałaby mu się dziewczyna.
Do naszego wylotu pozostało mało czasu, więc
sprawdzałam z Niall’em czy wszystko zostało spakowane. Po kolei wykreślałam z
listy, którą wcześniej przygotowałam rzeczy, które już włożyłam do walizki.
-Cholera
– krzyknęłam – O mały włos nie wzięłabym
kostiumu
Szybko podeszłam do komody i wyciągnęłam z niej
strój.
-I
tak jest skąpy, więc równie dobrze możesz chodzić nago
– odezwał się Niall, który leżał na łóżku.
-Pewnie
zboczeńcu – powiedziałam.
Niall się uśmiechnął. Uwielbiał się ze mną droczyć.
Gdy skończyliśmy sprawdzać bagaże Niall zniósł je
przed dom, a ja sprawdziłam po raz ostatni czy wszystko wyłączyłam.
-Louis
ruszaj szybciej swój seksowny tyłek – krzyknęłam – Czekamy przed domem
Wyszłam z domu i podeszłam do Niall’a.
-Zamówiłem
taksówkę. Powinna być za 10 minut
-Super
-Harry
napisał, że są już w drodze na lotnisko
-Więc
się spóźnimy
-Trudno.
Poczekają na nas
-Jaka
jest Gemma? – spytałam narzeczonego.
-Fajna
-Tylko
tyle?
-Jest
przeciwieństwem Harry’ego. Spokojna i ułożona, ale potrafi zabalować
-Dobrze
ją znasz?
-Tak
-Ładna
jest? – spytałam.
-Bardzo
ładna
#Niall
Uświadomiłem sobie, że popełniłem gafę. Jak mogłem
powiedzieć przy Wendy, że Gemma jest ładna.
-Ładniejsza
ode mnie? – drążyła dalej moja księżniczka.
-Nie
-Wiesz
co, cieszę się, że potrafisz docenić u kobiet ich urodę
-Wendy
nie chciałem tego powiedzieć
-Ale
o co Ci chodzi? Wyraziłeś własne zdanie. To dobrze, że mówisz co myślisz
-Przepraszam
kochanie. Wynagrodzę Ci to w Walencji
-Ja
myślę
-Mogę
Ci to wynagradzać przez cały czas
-Okay
– przytaknęła Wendy.
-Nie jesteś na
mnie zła? – zapytałem.
-Nie
Mina Wendy mówiła jednak co innego.
-Obiecuję,
że wynagrodzę Ci to seksem
-Wiesz
co Niall. Tylko jedno Ci w głowie
-To
chyba dobrze – powiedziałem.
-W
sumie to tak
Złożyłem ręce pod jej pupą i podniosłem ją do góry.
Wendy założyła uda na moich biodrach i pocałowała mnie.
-Uważajcie,
bo jeszcze zrobicie dziecko na środku ulicy – dobiegł do
nas głos Louisa, który wyszedł właśnie z domu.
-Dziękujemy
za rady – odpowiedziałem – A dziecko zrobimy w sypialni
-Na
razie bez dziecka – oznajmiła Wendy.
-Czemu
nie?
– spytałem.
-Pozwólcie,
że Wam przerwę zanim się pokłócicie i popsujecie sobie wyjazd
– odezwał się Lou.
-Masz
rację. Odłożymy tą rozmowę na kiedy indziej - powiedziałem.
#Wendy
Przyjechała taksówka i zabrała nas na lotnisko.
Niall przez całą podróż prawie się do mnie nie odzywał. Wiedziałam, że chodzi o
to co powiedziałam o dziecku.
Gdy dojechaliśmy na miejsce zabraliśmy z bagażnika
nasze walizki i ruszyliśmy w miejsce, gdzie umówiliśmy się z Jenny, Hatty’m i
Gemmą. Złapałam Niall’a za rękę i cmoknęłam go w policzek. Chłopak mimowolni
się uśmiechnął.
-Jesteś
na mnie zły? – zapytałam.
-Troszeczkę
-Porozmawiamy
o tym, gdy wrócimy do domu – powiedziałam.
-Dziękuję
Wendy
-Kocham
Cię i chcę byś był szczęśliwy
-Dlatego
właśnie jesteś moją księżniczką
Doszliśmy do naszych przyjaciół, którzy stali przy
wejściu i na nas czekali.
-Cześć
– powiedzieli.
-Hej
– odpowiedziałam.
Podeszłam do Gemmy, bo chciałam się z nią zapoznać.
Niall miał rację. Byłą bardzo ładna. Miała ciemne oczy, długie blond włosy i
była mniej więcej tego samego wzrostu co ja.
-Cześć.
Jestem Wendy – uśmiechnęłam się i wyciągnęłam do
niej rękę.
-Gemma
– dziewczyna odwzajemniła uśmiech i uścisnęła moją dłoń.
-Miło Cię
poznać – powiedziałam.
-Wzajemnie
-Słyszałam,
że jesteś lepszą wersją Harry’ego
-Mój
młodszy braciszek długo był niegrzeczny
-Nie
wiedziałam, że jesteś od niego starsza – oznajmiłam.
-O
dwa lata
-Skończcie
już te pogaduszki, bo w końcu odleci nam samolot
– powiedział Louis.
***
Po trzech godzinach lotu samolot wreszcie wylądował.
Podróż minęła całkiem przyjemnie. Cieszyłam się, że spędzę urlop w słonecznej Walencji. W dodatku miałam przy
sobie najlepszego chłopaka pod słońcem i przyjaciół.. Czy mogło być coś
lepszego od posiadania przy sobie ludzi, których się kocha? Odebraliśmy bagaże
i pojechaliśmy do hotelu, w którym mieliśmy zarezerwowane pokoje. Niall jako
jedyny znał hiszpański, więc robił za naszego tłumacza. Gdy mówił po hiszpańsku
był bardzo seksowny.
Zameldowaliśmy się w hotelu i poszliśmy do swoich
pokoi, by zostawić w nich bagaże. Gdy weszłam z Niall’em do naszego pokoju moim
oczom ukazało się wielkie łóżko z wieloma poduszkami. Natychmiast się na nie rzuciłam.
Było niesamowicie wygodne.
-Nie
rozkładaj się tylko chodź – powiedział Niall – Idziemy na obiad
-Muszę
wypróbować łóżko
-Wieczorem
wypróbujemy je razem
-Ja
myślę
-Ty
myślisz? Z tego co wiem rzadko Ci się to zdarza
– zaśmiał się Niall.
Wzięłam do ręki pierwszą lepszą poduszkę i
rzuciłam nią w niego.
-Czemu
to zrobiłaś? – zapytał Niall.
-Uważaj
co mówisz, bo inaczej będziesz zabawiał się sam
-Nie
złość się księżniczko. Wolę zabawiać się z tobą
Podniosłam się z łóżka i podeszłam do wielkiego
okna, przez które było widać plaże i morze. Nasz hotel był tuż przy niej.
-Jak
tu jest pięknie – oznajmiłam.
Poczułam, że Niall obejmuje mnie w talii. Położył
głowę na moim ramieniu i otulił mnie swym ciałem.
-Przepięknie
– powiedział.
-To
najlepsze wakacje w moim życiu – oświadczyłam.
-Przecież
jeszcze się nawet porządnie nie zaczęły
-Wiem,
ale już są najlepsze, bo mam Cię przy sobie
-Jesteś
kochana
-Wiem,
Dlatego mi się oświadczyłeś
-Te
dwa miesiące kiedy to mnie nienawidziłaś były najgorszymi w moim życiu
-Nawet
wtedy Cię kochałam. Mimo, że Cię nienawidziłam to i tak kochałam. Nigdy nie
przestanę Cię kochać Niall
-Myślałaś
już o naszym ślubie? – spytał Niall.
-Nie,
ale Jenny nie myśli o niczym innym. A ty?
-Trochę.
Wyobrażałem sobie, że stoję przy ołtarzu, a ty idziesz w moją stronę w pięknej
białej sukni i że wyznajemy sobie uczucia w obecności naszych bliskich
-Dużo
o tym myślisz
-Kocham
Cię i chcę, żeby wszyscy o tym wiedzieli
Po pokoju rozległ się dźwięk pukania do drzwi. Niall
wypuścił mnie ze swojego uścisku i podszedł je otworzyć. Do pokoju wszedł
uśmiechnięty i przebrany Louis. Miał na sobie bluzkę w paski i czerwone
spodnie.
-Jak
tam gołąbeczki? – spytał Lou.
-Dobrze
się czujesz? – zapytałam go.
-Oczywiście,
że tak. Jesteśmy w Walencji. To jest Hiszpania, tu ludzie się bawią
-Czy
ty coś zajarałeś?
-Nie.
To hiszpańskie słońce tak na mnie działa. W Londynie ciągle pada i zapomniałem
już jak wygląda słońce
-Jesteś
walnięty – oznajmiłam.
-To
żadna nowość. Chodźcie na obiad, bo zgłodniałem. Poszedł bym sam, ale nie znam
hiszpańskiego i nie wiem czy ktoś mnie tu zrozumie
-Weź
ze sobą Gemmę – powiedziałam – Będziecie mogli się bliżej poznać
-Płacą
Ci za swatanie? Zasada pierwsza: nie umawiaj się z siostrą kumpla
-A
to co? Jakiś kodeks podrywu? – spytałam.
-Tak.
Są zasady, których nie wolno łamać
-Nigdy
nie zrozumiem facetów
-A
ja kobiet
-Ja
też zgłodniałem – odezwał się Niall.
-Wytrzymasz
pięć minut – odpowiedziałam.
-A
ugryzł Cię kiedyś głodny Irlandczyk?
-Okay.
Chodźmy już
Wyszliśmy z hotelu i udaliśmy się do jednej z
restauracji. Po drodze dołączyli do nas Jenny, Harry i Gemma. Usiedliśmy przy
jednym ze stolików na zewnątrz lokalu i zamówiliśmy jedzenie. Pogoda była
przepiękna. Słońce prażyło i wiał lekki ciepły wiaterek. Od razu pokochałam hiszpański
klimat.
Do naszego stolika podszedł wysoki i bardzo
przystojny kelner, który przyniósł nam jedzenie. Mi, Jenny i Gemmie oczy
zaświeciły się na jego widok.
-Ale
ciacho – powiedziała Jenny, gdy chłopak się oddalił.
-Nieziemsko
przystojny – oznajmiła Gemma.
-O
tak. Jest prześliczny – zgodziłam się z nimi.
-Jeden
facet i wszystkie ślinicie się na jego widok – rzucił Harry.
-Bo
jest boski – powiedziała Gemma.
-Brakuje
Ci chłopaka siostrzyczko
-A
tobie mózgu – odgryzła się Gemma.
Wszyscy się roześmialiśmy. Przyznaje, że bardzo
polubiłam Gemmę. Może z czasem zostaniemy przyjaciółmi.
***
Przez następny tydzień świetnie się wszyscy
bawiliśmy. Zwiedzaliśmy Walencję, chodziliśmy do miejscowych klubów i
odwiedziliśmy chyba wszystkie restauracje w mieście. Sporo czasu spędziliśmy
też na plaży pływając w ciepłym morzu i opalając się na gorącym piasku.
Oczywiście po pierwszym dniu spędzonym na plaży byłam cała czerwona i nigdzie
nie mogłam się dotknąć. Na szczęście miałam przy sobie Niall’a, który robił mi
zimne okłady i o mnie dbał.
***
Nadszedł ostatni dzień naszego pobytu w Walencji.
Było już dobrze po północy. Siedziałam na łóżku i czekałam aż Niall skończy
brać prysznic. Dla zabicia czasu oglądałam jakiś hiszpański serial, chociaż
kompletnie nic nie rozumiałam. W końcu mój narzeczony wyszedł z łazienki.
Zdziwiło mnie to, że był ubrany. Spojrzał na mnie i uśmiechnął się łobuzersko.
-Co?
- zapytałam.
-Wychodzimy –
oznajmił Niall.
-Gdzie?
-Na
plaże
-Jest
noc
-Nie
będziemy się opalać
Podszedł do mnie, pochylił się i pocałował.
-Obiecuję
Ci, że będzie fajnie
-Okay
– zgodziłam się – Tylko się ubiorę
-Wystarczy
Ci ta piżamka
-Niech
Ci będzie
Wstałam z łóżka i włożyłam klapki. Niall wyjął z
mini barku szampana i wziął dwa kieliszki.
-Wiesz,
że rzeczy z mini barku są bardzo drogie – powiedziałam.
-Wiem,
ale jesteśmy na wakacjach i zasłużyliśmy na nie
Niall wziął też truskawki w czekoladzie.
-Wezmę
koc
– oznajmiłam.
Wyszliśmy z hotelowego pokoju. Na korytarzu było zupełnie cicho. Poszliśmy po cichu
do wyjścia i skierowaliśmy się na plaże. Po kilku minutach byliśmy już na
miejscu. Na plaży było zupełnie pusto. Słychać było tylko szum fal. Rozłożyłam
koc na piasku i usiedliśmy na nim. Niall otworzył szampana i wlał go do lampek.
-Wiesz,
że to najlepsze wakacje w moim życiu – powiedział Niall.
-W
moim też
Napiłam się szampana po czym położyłam się na
plecach podpierając się na łokciach. Niall zaczął karmić mnie truskawkami.
-Te
quiero - szepnął.
-Wiesz,
że jak mówisz po hiszpańsku to robię się napalona
-I
o to mi chodzi
Niall ściągnął z siebie koszulkę i zbliżył swoje
wargi do moich. Delikatnie mnie pocałował. Przygryzłam lekko jego dolną wargę.
-Chodźmy
do wody – powiedział Niall.
-A
jeśli ktoś nas zobaczy? – spytałam.
-Nikogo
tu nie ma. Jesteśmy tylko my
Chłopak wsunął palce za moje spodenki os piżamy i
pociągnął je do dołu razem z majtkami.
-Nie jestem
pewna czy to dobry pomysł – oznajmiłam.
-Zaufaj
mi
Niall zsunął z siebie kąpielówki i wyciągnął rękę w
moim kierunku, by pomóc mi wstać. Chwyciłam za jego dłoń, a on pociągnął mnie
do góry. Jedyną rzeczą, którą na sobie miałam była moja koszulka od piżamy.
Niall jednak szybko się jej pozbył.
Po kilku sekundach byliśmy już w wodzie, która była
przyjemnie ciepła. Założyłam ręce za karkiem Niall’a i pocałowałam go. Po raz
pierwszy pływałam w morzu zupełnie nago. Niall objął mnie mocno w talii i
zanurzył nas na chwilę pod wodę.
-Co
robisz? – zapytałam, gdy moja głowa z powrotem znalazła się
nad powierzchnią.
-Nie
dąsaj się księżniczko
Chłopak przeczesał palcami swoje włosy do tyłu.
Wyglądało to cholernie seksownie. Zaczął składać pocałunki na zagłębieniu
między moją szyją, a ramieniem. Uwielbiałam, gdy to robił. Czułam ogromne
podniecenie. Mój ukochany także je odczuwał, bo na udzie wyczułam jego erekcję.
-Niall
– szepnęłam mu do ucha.
-Tak?
-Wróćmy
na brzeg
Niall się uśmiechnął. Popłynęliśmy z powrotem na
brzeg. Narzeczony wziął mnie na ręce i zaniósł na koc. Położył mnie na nim po
czym przyległ swoim ciałem do mojego. Zaczął jeździć palcami wzdłuż mojego
ciała co sprawiało, że przechodziły mnie po nim ciarki. Mój oddech robił się
coraz bardziej niemiarowy, a temperatura wokół nas rosła w bardzo szybkim
tempie. Gdy Niall zaczął składać pocałunki na mojej klatce piersiowej czułam
błogość. Wplotłam palce w jego włosy i lekko je pociągnęłam. Niall na mnie
spojrzał i się uśmiechnął.
-Kocham
Cię Wen
Pogładził mój policzek kciukiem i oparł swoje czoło
na moim. Powoli się we mnie wsunął i zaczął poruszać biodrami. Czułam
niesamowitą przyjemność. Lekki wiaterek owiewał nasze nagie ciała. Położyłam
dłonie na gorących plecach Niall’a. Spojrzałam w jego błękitne oczy. Były takie
piękne. Przybliżył swoją twarz do mojej i namiętnie pocałował. Gdy zrobił kilka
głębszych ruchów biodrami głośno jęknęłam z rozkoszy i wbiłam paznokcie w plecy
Niall’a na co chłopak syknął. Nie zwolnił jednak swoich ruchów. Na jego czole
pojawiły się krople potu. Otarłam je palcami. Moje wnętrze było bardzo gorące.
Po kilku szybszych ruchach Niall’a poczułam jak jego ciepły płyn wypełnia moje
wnętrze. Ukochany zrobił jeszcze kilka wolnych pchnięć po czym się ze mnie
wysunął.
***
Obudziłam się nad ranem w naszym hotelowym pokoju.
Zjadłam śniadanie razem z ukochanym i dokończyliśmy się pakować, bo popołudniu
mieliśmy powrotny samolot do Londynu.
Nasza wycieczka do Walencji naprawdę się udała, ale tęskniłam już za
domem i pracą. W końcu byłam uzależniona od chirurgii tak jak reszta moich
przyjaciół.
--------------------------------------------------------
Przepraszam za błędy.
Nie jestem zadowolona z tego rozdziału, bo pisałam
go na szybko i wyszedł jak wyszedł czyli beznadziejnie
Zaczęłam tak z grubej rury ze sceną +18
Dziękuję za Wasze komentarze, które dają mi
wielkiego kopa do pisania #OneLoveNiallFF
Zapraszam Was na opowiadanie z Niall’em myangelhoran.blogspot.com
pisane przez moją bff. Mile widziane Wasze opinie
Buziaki :* @Mrs_Hazza94
Mówiłam Ci już jak bardzo uwielbiam to ff? KOCHAM TO FF♥
OdpowiedzUsuńRozdział mi się podoba, jest jak zawsze równie idealny jak pozostałe. :)
Wakacje w slonecznej Hiszpanii awwww♥
Skoro Wen podnieca to jak Niall mówi po Hiszpańsku to ja jestem ciekawa jak mówi po polsku.
Jestem pod wrażeniem sceny na plaży. To mój ulubiony moment♥♥♥♥
Dziękuję za polecenie rozdziału kochana :)
Życzę Ci weny i (jak najszybciej) do następnego :)
@angelharry99
thx:*love:*
OdpowiedzUsuńRozdział CUDOWNY !!!!!
OdpowiedzUsuńNic dodać nic ująć. Stesknilam się bardzo za tym blogiem
i bym zapomniała najlepszy tekst ever “a ugryzł cie kiedyś głodny irlandczyk ?“
Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :)))
Buziaki _@dominika1993_
Super rozdział O_o. Co ile bd mniej więcej dodawać?
OdpowiedzUsuńJESTEM TAKA PODEKSCYTOWANA NOWĄ CZĘŚCIĄ ŻE NAWET SOBIE NIE WYOBRAŻASZ. Rety! Pamiętam jak potrafiłam płakać przy ostatnich rozdziałach, a teraz szczerzę się jak głupia. Niall i Wendy, jejku, jak pięknie to brzmi *.* ta ich miłość, to jak Wendy wypowiada się o nim "mój narzeczony" *.* i to jak Horanek powiedział do niej : " Te quiero " AWWWW *.*
OdpowiedzUsuńHhaha, czyżby teraz Lou przejął żarciki Harrego? ;)
" A ugryzł się kiedyś głodny Irlandczyk? " >>>> mnie niestety też nie :'(
super super super *.*
jejku, chcę już nowy!
kocham, buziaki :*
@pepcia_
❤❤❤
OdpowiedzUsuńcudowny rozdział, jak ja ich kocham, nie mogę się doczekać kiedy wezmą ślub *.*
OdpowiedzUsuń@katimilion
Oj nie pieprz :) Jest świetny *.* Nawet nie będę się czepiać błędów, bo nie warto ;) Jest dobrze tak jak jest *-*
OdpowiedzUsuńCzekam na ich ślub *-* Nie mogę się doczekać T^T Jak te dzieci szybko dorastają! xD T^T
/Nikita
Świetny rozdział !
OdpowiedzUsuńJejku, oni są dla siebie stworzeni *_*
Nie mogę doczekać sie kolejnego rozdziału :)
/@zosia_official
Tak świetny że aż brak mi słów żeby go opisać :*
OdpowiedzUsuńOMG nie mogę po prostu brak mi słów świetny
OdpowiedzUsuńona zajdzie w ciążę mówię serio to czuje hahaha i leje z tekstów 'a tobie brakuje mózgu' jak bym słyszała siebie i brata xD czekam na next @favniallx
OdpowiedzUsuńRozdział pierwszy super :D Czekam na next z niecierpliwością!
OdpowiedzUsuń@Malik_myhusband
aw supcio rozdział świetny wow :D
OdpowiedzUsuń