wtorek, 19 maja 2015

Rozdział 7



Rozdział 7

„Halloween”


#Niall

Obudziły mnie dźwięki dochodzące z łazienki. Wendy dawała poranny koncert pod prysznicem. Z ogromną niechęcią wstałem z łóżka i przetarłem oczy. Spojrzałem na zegarek. Była dopiero 5 rano. Dyżur w szpitalu zaczynaliśmy o 7, więc czemu Wendy wstała tak wcześnie? Być może stęskniła się za pracą, bo od miesiąca była na zwolnieniu po operacji. Poszedłem do łazienki, by do niej dołączyć. Gdy wszedłem do środka zobaczyłem, że moja ukochana stoi przed lusterkiem. Obwinięta była e biały ręcznik, a na głowie miała turban. 

-O już nie śpisz – powiedziała Wendy, gdy objąłem ją w talii i pocałowałem w policzek.
-Ktoś mnie obudził
-Zbyt głośno śpiewałam? – spytała Wendy.
-5 rano to za wcześnie na twoje prysznicowe koncerty – oznajmiłem.
-Jeszcze będziesz mi zazdrościł jak zostanę piosenkarką – zaśmiała się moja księżniczka.
-Nie sądzę. Skoro chcesz być piosenkarką to może dziś się za nią przebierzesz. W końcu mamy Halloween – powiedziałem.
-Nie. Mam już przebranie – oznajmiła Wendy.
-Jakie? – spytałem, bo Wendy ukrywała przede mną swój strój.
-Dowiesz się wieczorem przed imprezom
-Okay. Skoro mamy dwie godziny do dyżuru to jakoś je razem spożytkujemy – zaproponowałem.




-Co masz na myśli? – spytała Wendy.
-Jeszcze nie wziąłem prysznica. Może mi potowarzyszysz?
-A rozmawiałeś już z Harry’m o Gemmie i Lou? – spytała Wen.
-Nie
-Więc nie będzie wspólnego prysznica. Porozmawiaj z Harry’m to wtedy mnie dostaniesz
-Przecież jesteś moja – powiedziałem.

Złapałem Wendy i podniosłem ją do góry.

-Puść mnie Niall! – krzyknęła Wendy – Nie mam teraz czasu. Chcę jechać wcześniej do szpitala. Dziś Halloween, więc będzie konkurs na wycinanie dyni piłą łańcuchową
-Wolisz przyszywać kretynom palce i ręce zamiast wziąć ze mną prysznic? – zapytałem.
-Jesteś dla mnie najważniejszy głuptasie, ale to mój pierwszy dzień w pracy po operacji. Muszę wytrzymać 12 godzin na nogach, a nasze zabawy pod prysznicem mi tego nie ułatwią. Obiecuję, że wieczorem Ci to wynagrodzę

Uśmiechnąłem się, a Wendy dała mi buziaka.

-Pamiętaj, że masz porozmawiać z Harry’m
-Zrobię to – oznajmiłem.
-Grzeczny chłopiec


***


Pojechałem razem ze swoją księżniczką do szpitala. W szatni natrafiliśmy na Harry’ego. Postanowiłem wykorzystać moment i porozmawiać z nim o Gemmie i Lou. Skinąłem głową na Wendy, żeby chwilowo gdzieś się ulotniła. Na szczęście rozumieliśmy się bez słów.

-Harry masz chwilę? – spytałem przyjaciela.
-Pewnie. O co chodzi?
-Miałbyś coś przeciwko temu, gdyby jeden z twoich przyjaciół chciał spotykać się z twoją siostrą? – zapytałem.
-Zerwałeś z Wendy i chcesz przespać się z moją siostrą? Ty niegrzeczny chłopcze
-Nie rozstałem się z Wendy – oznajmiłem.
-Więc po co ta gadka? – spytał Harry.
-Lou chce umówić się z Gemmą
-Co? To jakiś żart?!
-Nie. Mówię poważnie. Louis chce iść z nią na randkę – powiedziałem.
-Odpada. Randka z moją siostrą nie wchodzi w grę
-Czemu? Lou jest w porządku. Nie skrzywdzi Gemmy
-Tego nie wiesz
-Wiem. Mieszkam z nim i dobrze go znam – oznajmiłem.
-I sądzisz, że to dobry pomysł? – zapytał Harry.
-Świetny – stwierdziłem.
-Może się z nią umówić, ale jeśli Gemma będzie przez niego płakała to go uszkodzę
-Zrozumiałem. Przekażę mu to
-Skoro już tak sobie rozmawiamy to jak tam między tobą a Wendy?
-Dobrze
-Już ją zapłodniłeś? – spytał Harry.
-Jeszcze nie – odpowiedziałem.
-Kiepsko pływają? – ciągnął Harry.
-Nie miałem ostatnio zbyt wielu okazji, by zrobić z Wendy dziecko
-Nie układa Wam się?
-Wręcz przeciwnie. Jest świetnie. Po prostu po operacji musieliśmy przystopować. A jak tam między tobą, a Jenny? – zapytałem.
-Jest okay
-To dobrze – powiedziałem.


***


Tego dnia na izbie przyjęć było bardzo tłoczno. Większość z nich była pijana. Tak jak przewidziała Wendy odbył się konkurs na wycinanie dyni piłą łańcuchową i kilku idiotów trafiło do nas z odciętymi palcami. Zamiast asystować przy fajnych zabiegach musiałem przyszywać palce. Pod koniec dnia byłem zmęczony. Czekała mnie jednak jeszcze impreza Halloween’owa u Jenny. Fajnie będzie w końcu trochę się rozerwać.
 

#Wendy

Po dyżurze wróciłam razem z Niall’em i Louis’em. Pierwszy dzień w pracy po operacji okazał się być dla mnie bardzo męczący. Jedynym plusem było to, że się nie nudziłam. Na izbie przyjęć nigdy nie jest nudno.

Weszłam do łazienki, by ubrać się w swoje przebranie na Halloweenową imprezę. Założenie stroju okazało się dużym wyzwaniem. Cały kostium był skurzany i miał czarny kolor. Założyłam obcisłe leginsy i wciągnęłam na nogi długie buty, które sięgały mi do połowy ud. Górna część stroju składała się z bluzki z dekoltem w kształcie serduszka. Na głowę włożyłam opaskę z uszami kota, a na oczy czarną maskę. Miałam nadzieję, że Niall’owi spodoba się mój strój. Wyszłam z łazienki i zeszłam na dół do kuchni. Siedzieli w niej Niall i Lou.

-Mrrrrr – zamruczał Lou, gdy weszłam do pomieszczenia.

Tomlinson siedział na krześle przy wysepce i pił piwo. Przebrany był za Supermana.

-Przestań – warknęłam.
-Wyglądasz cholernie seksownie kochanie – powiedział Niall – Moja dziewczynka jest kobietą kotem
-A ty jesteś moim piłkarzem – oznajmiłam.

Niall miał na sobie strój Realu Madryt. Podeszłam do niego i się przytuliłam.

-Kobieta Kot powinna być chyba ostrą babką – odezwał się Lou.
-Jestem ostra – powiedziałam.
-Tulenie się do chłopaka nie jest ostrą rzeczą – stwierdził Louis.
-Bo ona jest ostra tylko wtedy, gdy jesteśmy sami – odezwał się Niall.
-Pikantnie – skomentował Lou.
-O której mamy być u Jenny? – zapytał Niall.
-O 20.30 – odpowiedziałam.
-Rozmawiałem z Harry’m i powiedział, że możesz umówić się z Gemmą – powiedział Niall do Lou.
-Super! – krzyknęłam – Wreszcie Lou będzie miał dziewczynę
-Jeśli Gemma zgodzi się na randkę – rzucił Louis.
-Gemma jest fajna – oznajmiłam – Na pewno się zgodzi
-Czas się zbierać, bo Jenny urwie nam głowy za spóźnienie – powiedział Niall.

Pojechaliśmy do Jenny. Od dawna nie byłam w jej domu. Zwykle przesiadałyśmy u mnie w domu, bo Jenny mieszkała z mamą. Bardzo lubiłam jej mamę. Traktowała mnie jak swoją córkę, a mi brakowało matczynej troski. Miałam nadzieję, że mama będzie w domu, bo chciałam jej przedstawić Niall’a.

Gdy dojechaliśmy na miejsce opadła mi szczeka. Jenny przeszła samą siebie. Jej dom zmienił się w prawdziwy dom strachu. Wszędzie znajdowały się upiornie powycinane dynie. Na ganku wisiał kościotrup, a na ścieżce stała wielka figurka starej czarownicy. Nie należałam do osób lubiących horrory, więc dla bezpieczeństwa objęłam Niall’a jedną ręką w pasie. Na mój gest chłopak zareagował śmiechem. Przynajmniej jego to bawiło.

-To tylko ozdoby – powiedział Niall.
-Są przerażające – oznajmiłam.

Na drzwiach od domu zawieszona była pajęczyna.
-To obrzydliwe – oznajmiłam.

Niall zapukał do drzwi i Jenny je otworzyła. Przebrana była z czarownice.

-Wreszcie jesteście – przywitała nas – Wchodźcie. Alkohol jest w kuchni
-Super – powiedziałam – Mam ochotę się napić

Puściłam Niall’a i skierowałam się do kuchni. Chłopak poszedł za mną.

-Wiesz, że jak tu szłaś wszyscy się za tobą odtrącali – poinformował mnie Niall, gdy byliśmy już w kuchni.
-Mój kostium miał  robić wrażenie
-Chyba jednak jest zbyt wyzywający – powiedział Niall.
-Daj spokój kochanie. Za rok przebiorę się za zakonnice, żeby nie zwracać a siebie uwagi

Wzięłam ze stolika butelkę z tequilą i ją otworzyłam. Pociągnęłam prosto z butelki, a Niall sięgnął po piwo. Usiadłam na blacie szafki, a ukochany do mnie podszedł i stanął tuż przy mnie. Założyłam ręce za jego szyją i pocałowałam go. W tym samym momencie do kuchni wszedł Batman, który okazał się być Harry’m.

-Robicie to na blacie kuchennym świntuchy? – zapytał Harry.
-Nie
-W ten sposób nie upichcicie dziecka. Proponuję Wam zacząć od znalezienia wygodnego łóżka i zrobienia tego w tradycyjny sposób
-Zamknij się Harry – rzucił Niall.
-Niezła kocica się do Ciebie przykleiła – powiedział Harry do Niall’a.

Zeskoczyłam z szafki i zgarnęłam swoją butelkę po czym podeszłam do Hary’ego.

-Jak tam Batmanie? Może chcesz mnie oczarować swoją peleryną?

Harry wydawał się być zdezorientowany co sprawiło, że ciągnęłam dalej.

-No dalej. Ściągnij pelerynę i pokaż na co Cię stać

Przejechałam palcem po jego podbródku.

-Panuj nad swoją kobietą Niall – powiedział Harry, a następnie wyszedł z kuchni.

Zaczęłam się głośno śmiać.

-Nie mam peleryny, ale posiadam moce superbohatera – oznajmił Niall.
-To dobrze – stwierdziłam – Przydadzą nam się
-Chodźmy do salonu

Wyszliśmy do salonu, gdzie znajdował się tłum przeróżnie przebranych ludzi. Jenny weszła na stolik, który znajdowała się po środku salonu i zaczęła krzyczeć, by uciszyć gości. Jak zawsze jej impreza nie mogła odbyć się bez różnych konkurencji.

-Konkurencja nr 1 – zaczęła mówić Jeny – Polega na jedzeniu banana w parach. Nie możemy pomagać sobie rękami. Kto jest chętny do zabawy?
-Ja – krzyknęłam.

Złapałam Niall’a za rękę i pociągnęłam go na środek salonu. Chłopak nie miał zbyt zadowolonej miny, ale nie protestował. Jenny dała mi banana. Zauważyłam, że w zabawie biorą też udział George i Parisa. Czyżby się ze sobą spotykali? Zdjęłam skórkę z banana i złapałam w usta jedną końcówkę owocu, a Niall wziął do ust drugą. Gdy Jenny zagwizdała zaczęliśmy jeść banana. Niall wpakował do ust ¾ banana, a resztę zostawiła dla mnie. Zjedliśmy owoc jako pierwsi. W parze z Niall’em inni nie mieli z nami szans. Mój kochany głodomorek. Jenny wymyśliła jeszcze kilka konkurencji. Po każdej z nich odpadała para z najgorszym wynikiem. Gdy zostały dwie pary: ja z Niall’em oraz George z Parisą Jenny urządziła wielki finał „Kto całuje się dłużej?”. Nie miałam z tym żadnego problemu, bo uwielbiałam wpijać swoje usta w usta Niall’a. Od razu wiedziałam, że wygramy ten pojedynek i tak się też stało.


***


Po imprezie u Jenny została tylko nasza grupka przyjaciół: ja, Niall, Lou, Harry i Gemma.

-Zagrajmy w butelkę – zaproponował Harry.
-Nie – zaprotestowałam razem z innymi.
-Oj dawajcie. Będzie fajnie – powiedział Harry.
-Okay. Ja gram – oznajmiłam.

Byłam już nieźle pijana, więc było mi wszystko jedno co będziemy robić.

-Super – oznajmił Harry – Zagramy we dwoje

Harry wziął butelkę i usiadłam z nim na podłodze w salonie. Właśnie miałam zakręcić butelką, gdy reszta przyjaciół do nas dołączyła.

-Ja zaczynam – powiedziałam.

Zaczęłam kręcić butelką, a ta zatrzymała się na Niall’u.

-Dawaj kochanie – krzyknęłam.

Niall zdjął koszulkę i rzucił ją na bok po czym zakręcił butelką, a ta wskazała na Harry’ego.

-Ściągaj ubranie braciszku – powiedziała Gemma.
-To tylko peleryna – rzucił Harry.

Los chciał, że butelka ciągle wskazywała na Harry’ego. Chłopak szybko został w samych bokserkach.

-Pokaże Wam swój interes, ale gatki zostają – powiedział, gdy butelka znów wskazała na niego.

Wszyscy zaprotestowaliśmy, bo nikt nie chciał tego oglądać. Niall też dosyć szybko został w samych bokserkach. Gdy obaj odpadli z gry wstali i zaczęli śpiewać oraz tańczyć.




Wszyscy byliśmy już bardzo pijani. Nie pozostało nam nic innego jak pójście spać. Postanowiliśmy zostać na noc u Jenny. Już dawno nie bawiłam się tak dobrze jak tego wieczoru. Jenny organizowała najlepsze imprezy. Nigdy nie było na nich nudno.


-----------------------------------------------------
Przepraszam za błędy.
Jak Wam się podoba rozdział?
Tak jak zawsze proszę o Wasze opinie pozostawione w komentarzach #OneLoveNiallFF
Do następnego. Buziaki :* @Mrs_Hazza94

10 komentarzy:

  1. Miód malina. Super rozdział. Bałam się podobnie jak Wendy. Brrrr. Czarownice, kościotrupy.......
    Fajne to Halloween. Chciałabym w tym uczestniczyc:)
    Harry♥♥♥♥
    Weny do następnego @angelharry99

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział !
    Wiedziałam że Harry się zgodzi xD Tylko tego nie spieprz Lou, bo ci się dostanie ! :D
    Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :)
    /@zosia_official

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo shippuję Lemmę xD
    czekam na next xx
    @ziam__shipper_

    OdpowiedzUsuń
  4. Mogę dostać juz kolejny rozdział, jeju fav fanfiction @favniallx

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny ja juz chce następny rozdział! :* najlepsze fanfic ever!
    @mrs_horanoffi

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo fajny rozdzial ☺

    OdpowiedzUsuń
  7. ojejku kocham to , cudny rozdział . Ulala Lou coś ten tego do Gemmy , nie pozostaje nic tylko czekać jak to się dalej potoczy ^^ :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Niall i Harry tańczący w bokserkach hahahahah :D Rozdział GIT!!



    @Malik_myhusband

    OdpowiedzUsuń