Rozdział
2
„Reguły
gry”
#Wendy
Na początku września wróciliśmy do pracy. Byłam
bardzo podekscytowana tym, że zaczynam rezydenturę. Wstałam wczesnym rankiem,
by przygotować się do pracy. Jak każdego poranka poszłam do łazienki, żeby
zrobić makijaż oraz się ubrać. Gdy skończyłam zeszłam na dół, by zrobić sobie
coś na śniadanie. Niall i Lou już coś jedli. Dałam ukochanemu buziaka i
potargałam Louis’owi włosy.
-Czemu
to zrobiłaś kobieto? – powiedział Tomlinson.
-Nie
marudź mężczyzno – odpowiedziałam. – Co jemy? – zapytałam i zabrałam
Niall’owi jedną kanapkę.
-Wendy
kochanie dziele się z tobą wszystkim, ale to moja kanapka
– powiedział Niall.
-To
już nie mogę Ci zabrać kanapki?
-Ustalmy
sobie coś. Możesz mi zabrać wszystko, ale nie jedzenie. Jedzeniem się nie
podzielę
-Jesteś
jak dziecko. Zaraz zrobię Ci tą kanapkę
-Tylko
pamiętaj o pomidorze
Pokręciłam głową i zaczęłam się śmiać. Niall był
niemożliwy. Zrobiłam mu kanapkę w międzyczasie zjadając tą, którą mu zabrałam.
-Dziękuję
złodziejko
-Nie
ma za co chytrusie
***
O godzinie 6:45 byliśmy już w szpitalu. Przebrałam
się w szpitalny trykot i zarzuciłam na siebie swój ukochany biały fartuch. Po
kwadransie pojawił się doktor Parker.
-Witajcie
po przerwie wakacyjnej – powiedział Parker.
-Dzień
dobry – odpowiedziałam.
Kilku rezydentów odpowiedziało razem ze mną, a inni
tylko wymamrotali coś pod nosem.
-Zaczynacie
dziś rezydenturę, a co za tym idzie każdy z Was dostanie pod opiekę stażystów.
W szpitalu Medical Center został wprowadzony nowy regulamin nauki. Każdy
rezydent dostanie pod opiekę dwóch stażystów. Jesteście odpowiedzialni za nich,
za ich pacjentów i za ich edukację. Ich sukces jest waszym sukcesem, a ich
porażki są waszymi porażkami. Przekazujcie im swoją wiedzę i zapał. Nauczajcie
ich z pasją i pokażcie im jak stać się dobrymi lekarzami
Doktor Parker otworzył drzwi od szatni, żebyśmy z
niej wyszli. Przy recepcji stała grupka ‘świeżych’ stażystów. Część z nich
miała przerażone miny.
-Ooo!
Świeże mięso! – powiedział Harry.
-To
nowi stażyści. Przyszłość medycyny – oznajmił Parker. – Zostali już Wam przydzieleni. Zanim
rozejdziecie się z Waszymi nowymi nabytkami przydział na dziś: Tomlinson –
dziecięca, Styles – plastyka, Horan – urazówka, Shelley – neuro, Baker – ogólna,
Carter – kardio. To, że wiecie już jaką specjalizacje chcecie robić nie
oznacza, że nie będziecie pracowali na innych oddziałach. Przypominam również,
że w dalszym ciągu odpowiadacie przede mną, a ja przed szefem. Do roboty
Doktor Parker odszedł, a każdy z nas się
przedstawił, by odnaleźć swoich
stażystów.
-Doktor
Carter – powiedziałam i podeszły do mnie dwie dziewczyny.
Jedną z nich była nieco niższa ode mnie szatynka, a drugą co mnie zdziwiło
Gemma.
-Witamy
w Medical Center Hospital – oznajmiłam – Macie już swoje pagery?
Obie dziewczyny pokiwały głowami.
-Świetnie.
Jak już mówiłam jestem doktor Carter i urządzę Wam małe piekiełko. Macie
wykonywać moje polecenia i przybiegać na każde wezwanie pagera. Nie spóźniać
się. W wolnych chwilach jedzcie i pijcie. Dyżurki służą do spania, a nie do
zabawiania się z innymi. Jeśli nie jesteście czegoś pewne to zapytajcie mnie
lub innego rezydenta. Radzę Wam nikogo nie zabić, bo będę mieć przez to
problemy. Wszystko jasne?
-Tak
-Jak
się nazywacie? – spytałam.
-Gemma
Styles
-Parisa
Tarjomani – powiedziała szatynka.
-Okay.
Będę mówiła do Was po imieniu. Następnym razem, gdy będziecie się przedstawiały
używajcie tytułu doktora. To zaszczyt być jednym z nich, więc chwalcie się tym.
A teraz zapraszam Was na skrzydło kardiochirurgii
Poprowadziłam swoje stażystki na moją ulubioną część
oddziału chirurgii. Weszłyśmy do jednej z sal pacjentów i wzięłam do ręki
kartę. Szybko się z nią zapoznałam.
-Będziecie
tylko obserwować – powiedziałam do stażystek.
Do sali wszedł doktor Caffrey.
-Doktor
Carter – przywitał mnie.
-Doktorze
Caffrey – powiedziałam.
-Proszę
zreferować kartę
-Adison
Forbes, lat 40. Rakowiak w oskrzelu. Na dzisiaj zaplanowano laserowe wycięcie
guza – oznajmiłam.
-Proszę
przygotować pacjentkę do zabiegu. Doktor Carter asystuje. Nie chce na sali
operacyjnej żadnych stażystów – powiedział Caffrey.
-Zrozumiałam
– oznajmiłam.
Opuściłyśmy salę razem z Caffrey’em, który się
oddalił.
-Obejrzycie
zabieg z galerii. Caffrey nie jest dziś w humorze
-Zawsze
jest taki oschły? – zapytała Parisa.
-To
kobieciarz. Radzę Wam na niego uważać
***
Po zabiegu Pani Forbes poszłam na stołówkę, by zjeść
obiad. Kupiłam sobie w bufecie coś do jedzenia i usiadłam przy stoliku, przy
którym siedział Harry.
-Wiesz,
że twoja siostra jest moja stażystką
-Wiem
-Czemu
nic mi nie powiedziałeś?
-Po
co? Traktuj ją tak jak innych
-Okay.
Jak tam twoi stażyści?
-Jeden
prawie się popłakał, gdy na niego nawrzeszczałem
-Jesteś
potworny
-Jestem
Do stolika dosiadł się Niall z tacą pełną jedzenia.
Zaczął łapczywie pochłaniać hamburgera.
-Zamierzasz
to wszystko zjeść? – zapytałam.
-Tak.
Jestem przeraźliwie głodny. Asystowałem już przy jednej operacji, a czekają
mnie jeszcze dwie. Nie wiem czy wrócę do domu razem z tobą
– zwrócił się do mnie Niall.
-Dam
sobie radę – oznajmiłam.
-Gdzie
masz pierścionek? – zapytał mnie narzeczony.
-Zdjęłam
do operacji
-Ale
już nie operujesz, więc mogłaś go założyć
-Nie
mam czasu biegać co chwilę do szatni. Co Cię ugryzło?
– spytałam.
-Nic
-Coś
na pewno – odezwał się Harry.
Do bufetu wszedł George, a Niall spojrzał na niego
wrogim spojrzeniem.
-I
wszystko jasne – skomentował Harry.
-Daj
George’owi spokój – powiedziałam do Niall’a.
-Po
prostu go nie lubię
-Nie
lubisz go, dlatego, że z nim byłam
-To
też
– rzekł Niall.
-Co jeszcze? – spytałam.
-Myślisz,
że on przestał Cię kochać? – zapytał Niall.
-Tego
nie wiem. Wiem jednak, że ja kocham Ciebie. Nie musisz być o mnie zazdrosny
-Ale
jestem – powiedział Niall.
-Lubię
jak się wkurzasz. No chyba, że jesteś zły na mnie. Tego nie lubię – oznajmiłam.
-Nigdy
nie byłem i nie będę na Ciebie zły
-Wszystko
przed Wami – powiedział Harry.
Mój pager zaczął dzwonić, a ja na niego spojrzałam.
Wzywali mnie na izbę przyjęć. Machnęłam ręką na Gemmę i Parisę siedzące przy
innym stoliku i razem pobiegłyśmy na ostry dyżur. Doszłam do sanitariusza,
który właśnie wwoził rannego pacjenta na izbę przyjęć. Moje stażystki były tuż
za mną.
-Co
mamy? – spytałam sanitariusza.
-Mężczyzna,
46 lat. Dachował autem, bez czynności życiowych na miejscu. Nie mogliśmy go
zaintubować
-Na
urazówkę numer 2 – krzyknęłam.
Przewieźliśmy pacjenta do sali urazowej.
-Otwórz
zestaw do intubacji Gemma – poleciłam dziewczynie – Ile to trwa? – spytałam sanitariusza.
-10
minut zanim go spakowaliśmy i 15 minut jazdy
-Jeszcze
raz epinefryna – powiedziałam do pielęgniarki – Umiesz intubować Gemma? – spytałam.
-Nigdy
tego nie robiłam – odpowiedziała.
-Ale
widziałaś?
-Tak
-Świetnie.
Zaintubujesz – powiedziałam.
-Na
pewno? – spytała Gemma.
-Tak
Dziewczyna wzięła do ręki laryngoskop.
-Uwidocznij
struny głosowe i patrz jak rurka wchodzi między nie
– oznajmiłam.
-Nie
widzę strun – powiedziała Gemma – Ty to zrób
-Dasz
sobie radę. Nie uszkodź mu zębów
-Udało
mi się – powiedziała Gemma.
***
Pielęgniarz zabrał ciało zmarłego pacjenta do
kostnicy, a Gemma stała po środku Sali urazowej. Miała smutną minę, a w jej oczach szkliły się łzy.
-Nie
było źle – powiedziałam.
-Co?
– spytała Gemma wyrwana z zadumy.
-Jak
na pierwszą intubację nie było źle
-To
jakiś żart? Facet nie żyje
-Zmarł
zanim go tu przywieźli. Nie żył już na miejscu wypadku i zanim zaczęłaś go
intubować
-Jesteś
zarozumiała – stwierdziła Gemma – Przywieźli go, by mu pomóc
-Przywieźli
go bo takie są przepisy, a ja zmusiłam Cię do intubacji, bo mam Cię uczyć
– powiedziałam.
-Powinnaś
zrobić wszystko co w twojej mocy – krzyknęła Gemma.
-Zrobiłam
wszystko – oznajmiłam.
-Co
z Ciebie za lekarz? – spytała Gemma.
-O
co ci chodzi? Jesteś moją stażystką i muszę Cię uczyć. Jeśli Ci się to nie
podoba to resztę dnia możesz spędzić na izbie przyjęć szyjąc pacjentów
Gemma opuściła sale, a ja zostałam sama z Parisą.
Podałam jej kartę i kazałam ją uzupełnić. Wiedziałam, że byłam zbyt ostra dla
Gemmy, ale skoro chce zostać chirurgiem to musi nabrać ostrości.
***
Dyżur dobiegł końca co bardzo mnie ucieszyło. Chciałam
wrócić już do domu i odpocząć w swoim wygodnym łóżku przed następnym dniem
pracy. Tak jak Niall przewidział musiał zostać dłużej na operacji. Gdy wyszłam
ze szpitala zobaczyłam siedzącą na ławce Gemmę. Usiadłam obok niej i przez chwilę siedziałyśmy w milczeniu
po czym powiedziałam:
-Dzisiejszy
dzień nie był łatwy. Może wyobrażałaś to sobie inaczej, ale zawód chirurga jest
ciężki. Moim zadaniem jest Cię wyszkolić na znakomitego rezydenta. Dzisiejszy
pacjent zmarł, a ja kazałam Ci go zaintubować, bo musisz to umieć. Zrobiłam to też
dlatego, żebym mogła powiedzieć jego rodzinie, że zrobiłyśmy wszystko, by
ratować jego życie. Czasami pacjenci umierają co jest do chrzanu, ale tak już
jest. Nie da się uratować wszystkich. Pewnego dnia weźmiesz do ręki skalpel i
uratujesz komuś życie. Zanim jednak to
nastąpi czeka Cię kilka lat nauki, ciężkiej nauki. Dzisiaj było ciężko, ale
myślę, że czegoś się nauczyłaś
-Wendy
– odezwała się Gemma.
-Tak?
-Kiedy
przyzwyczaiłaś się do tego, że pacjenci umierają?
-Do
tego nie da się przyzwyczaić. Każdy pacjent, który Ci umrze pozostawi w tobie
pewną rysę. Tej rysy nie widać.
Przywykniesz do tego, ale nigdy nie zaakceptujesz śmierci. Śmierć jest dla
chirurga jak siarczysty policzek. Nie możesz dać się jej pokonać. Musisz z nią
walczyć. Jutro czeka nas nowy dzień i kolejny dyżur. Wyśpij się porządnie
Wstałam z ławki i ruszyłam w stroną domu z
postanowieniem, że od jutra spróbuję być lepszym nauczycielem
---------------------------------------------------------
Przepraszam za błędy.
W tym tygodniu wena mnie opuściła i kompletnie nie
miałam pomysłu na rozdział, dlatego też
rewelacji nie ma.
Jak Wam się podoba postać Gemmy? Pojawiła się też
druga nowa postać – Parisa. Mam nadzieję, że ją polubicie.
W zakładce bohaterowie dodałam kilka postaci, więc
możecie sobie zerknąć jak wyglądają rodzice Wendy i jak wyglądała jej siostra.
Jak zawsze proszę o Wasze opinie pozostawione w
komentarzach #OneLoveNiallFF
Do następnego. Buziaki :* @Mrs_Hazza94
Świetny rozdział !
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się kolejnego :)
Jestem ciekawa jak Niall lub Harry radzą sobie ze swoimi stażystami :)
Do następnego! /@zosia_official
Emocje idą w górę :) Świetny rozdział :*
OdpowiedzUsuńrozdział jest świetny, ja już nawet nie wiem, kiedy ty masz wenę a kiedy nie, bo dla mnie każdy wpis jest c u d o w ny ♥
OdpowiedzUsuńnie wiem nawet jak to się dzieje, ale czytając 2 rozdział (zresztą tak samo jak 1) ciągle byłam podekscytowana, a kiedy tylko pojawiła się jakaś część z Niallem i Wendy to było takie awwww *.* - uwielbiam twoją twórczość ogółem, ale to opowiadanie naprawdę wielbię :)
daj nam szybko następny, bardzo cię proszę!
@pepcia_ xx
Dzieki bardzo:* cudnyy:*do nastepnego:)
OdpowiedzUsuńOMG super / alove
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. Naprawde ci się udał. Jest swietny jak wszystkie inne. Niall był trochę smutny :( Muszę cie pochawlic za stronę medyczną rozdziału, wszystko jest tak realistycznie opisane, że poczułam się jakbym była gdzieś obok i wszystko widziała. Z Wen będzie dobra nauczycielka.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :) @angelharry99 ILY♥♥♥♥
Ciesze sie z tg, że znalazła sie tu Gemma heh Parisa wydaje sie byc ok hahah Rozdział jest super i czekam na kolejnyy :*:*
OdpowiedzUsuń@Malik_myhusband
świetny rozdział! jak fajnie, że Gemma jest nową stażystką. :-)) nie mogę się doczekać nowego rozdziału, weny :))
OdpowiedzUsuń@katimilion
❤❤❤
OdpowiedzUsuń@PrimEverdeen74
Oj nie pitol! Fajnie wyszło <3 Zarąbiście opisane czynności na sali, Niall jest, nowe postacie są, Niall jest, wredny Harry jest, pisałam że jest Niall? ^^
OdpowiedzUsuńOh, dzięjukę za powiadomienie *-*
Pozdrawiam ;)
/Nikita
@WershaFromPl
Bosko*,* rozdział cudny jak możesz myśleć ze ci nie wyszedł CUDNY!! *_* Czekam na nn xx Kocham mocno weny weny weny x
OdpowiedzUsuń@hazza_bitsch
Kocham *-*
OdpowiedzUsuńCzekam na next! ;*
@wilczek201
uhu dzieje się !, mega rozdział czekamy na next ;)
OdpowiedzUsuń