wtorek, 7 lipca 2015

Rozdział 13

Rozdział 13

„Czas zmian”



*Dwa miesiące później*

#Wendy

Minęły dwa miesiące odkąd Niall wyjechał do Nowego Jorku. Podczas rozmów z ukochanym udawałam, że wszystko jest w porządku, ale bardzo mi go brakowało. Niall wydawał się być zadowolony z nowej pracy, więc postanowiłam go wspierać. Zależało mi na jego szczęściu, wobec tego ukrywałam to jak bardzo za nim tęsknie.

Moi przyjaciele myśleli, że poradziłam sobie z wyjazdem Niall’a, bo starałam się przy nich uśmiechać i robiłam dobrą minę do złej gry. Nieustannie mnie gdzieś zabierali: do kina, na spacery oraz na imprezy do klubów. Za każdym razem, gdy szliśmy do jakiejś knajpy Jenny zapraszała Liam’a, by mi towarzyszył. Twierdziła, że muszę mieć partnera w razie, gdybym chciała zatańczyć.

Tego dnia mieliśmy wybrać się do baru. Nie miałam na to zbytniej ochoty, ale nie zamierzałam kłócić się o to z Jenny. Przyjaciółka bardzo mnie wspierała odkąd Niall wyjechał. Wyjęłam z szafy czarną sukienkę oraz szpilki po czym włożyłam ją na siebie. Zastanawiałam się nad tym co teraz powiedziałby mi Niall. Pewnie stwierdziłby, że założyłam zbyt wyzywającą sukienkę.

Zeszłam na dół i podeszłam do lodówki, by napić się wody. Gdy usiadłam na krześle do kuchni weszła Gemma. Ona również miała na sobie sukienkę.

-Jesteś gotowa? – spytała mnie Gemma.
-Tak – odpowiedziałam.
-Chyba nie masz ochoty na wyjście na imprezę – powiedziała Gemma przyglądając mi się.
-Nie za bardzo – oznajmiłam – Od jakiegoś czasu nie mam na nic ochoty
-Nie dziwię Ci się. To musi byś trudne: ty w Londynie, Niall w Nowym Jorku – stwierdziła Gemma.
-To bardzo trudne – powiedziałam.
-Też nie mam dziś ochoty na wizytę w klubie – oznajmiła Gemma.
-Wiesz co? Chyba potrzebna nam mała rozgrzewka – stwierdziłam.

Wstałam z krzesła i podeszłam do półki, na której stały butelki wina. Wzięłam jedno i odkorkowałam je po czym nalałam do dwóch kieliszków. Podałam jeden Gemmie i napiłyśmy się.



-Na zdrowie – powiedziałam.

Popijałyśmy wino rozmawiając i śmiejąc się. Pod wpływem alkoholu mój humor się poprawił. Kiedy opróżniłyśmy ponad połowę butelki w kuchni pojawił się Louis.

-A co to za popijawa przed imprezą? – zapytał Lou.
-Potrzebowałyśmy czegoś, co by nas rozweseliło – oznajmiłam.
-I potrzebna Wam była do tego butelka wina? – zaśmiał się Louis.
-Nie oceniaj nas – powiedziałam.
-Nie zamierzam tego robić – obiecał Lou – Jesteście gotowe do wyjścia? – spytał.
-Możemy iść – oznajmiła Gemma.

Gdy wstawałam z krzesła zakręciło mi się w głowie i wpadłam na szafkę kuchenną.

-Nic Ci nie jest? – zapytał Louis.
-Nie, po prostu za szybko wstałam i zakręciło mi się w głowie – powiedziałam.

Pojechaliśmy do klubu, gdzie czekali już na nas Jenny, Harry i Liam. W środku było dosyć tłoczno i bardzo głośno co mnie nie ucieszyło. Liczyłam na to, że nie będzie tu, aż tylu ludzi. Przecisnęłam się przez tłum do baru, przy którym siedział Liam. Usiadłam obok niego i chłopak zamówił mi drinka.

-Dziękuję Liam – oznajmiłam
-Nie ma za co – powiedział chłopak – Chociaż mam nadzieję, że ze mną zatańczysz
-Może za chwilę – stwierdziłam.



Zaczęłam sączyć drinka wpatrując się przed siebie.

-Zauważyłem, że ostatnio jesteś smutna – powiedział Liam.

Spojrzałam w brązowe oczy chłopaka.

-Nie chcę Cię zanudzać moimi zmartwieniami – oznajmiłam.
-Chętnie Cię wysłucham – zaoferował się Payne.
-Lepiej nie – powiedziałam – Przyszedłeś tu, by się zabawić, a nie żeby słuchać o moich problemach
-Potrafię słuchać, więc gdybyś poczuła potrzebę wygadania się komuś to służę pomocą – oznajmił Liam.
-Dziękuję – powiedziałam.

Dokończyłam drinka po czym wstałam z krzesła i wyciągnęłam rękę w kierunku Liam’a. Chłopak ją chwycił i również podniósł się z siedzenia. Poszliśmy na parkiet, by zatańczyć. Musze przyznać, że Payne doskonale radził sobie na parkiecie. Bardzo dobrze mi się z nim tańczyło.

Po trzech piosenkach musiałam iść do toalety. Szybko przedarłam się przez tłum i wbiegłam do toalety. Weszłam do pierwszej wolnej kabiny, a następnie zwymiotowałam. Chyba nie potrzebnie wypiłam, aż tyle wina przed wyjściem z domu. Opuściłam kabinę i stanęłam przy blacie z umywalkami. Gdy przed nimi stałam do łazienki weszła Jenny.  Spojrzała na mnie i zapytała:

-Wendy dobrze się czujesz?
-Nie. Chyba za dużo zatankowałam – powiedziałam.
-Może odwieziemy Cię do domu – zaproponowała Jenny.
-Tak chyba będzie najlepiej – oznajmiłam.

Jenny zabrała mnie do Harry’ego i Louis’a, którzy stali przy barze. Gemma tańczyła nieopodal z Liam’em.

-Harry zawieź Wendy do domu – powiedziała Jenny do Harry’ego.
-Coś się stało? – zapytał Styles.
-Źle się poczuła – oznajmiła Jenny.
-Okay – zgodził się Styles.
-Zajmij się nią, a ja wrócę do domu z Lou – powiedziała przyjaciółka.

Harry objął moje plecy i przeprowadził przez tłum ludzi. Wyszliśmy z klubu i wsiedliśmy do auta zaparkowanego przed klubem po czym Harry odjechał.

-Przepraszam, że popsułam Ci wieczór – powiedziałam.
-Nie szkodzi. Skoro jesteś z moim najlepszym kumplem to dla mnie jesteś jak siostra – oznajmił Harry.

Uśmiechnęłam się do niego, a potem spojrzałam w okno. Gdy wpatrywałam się w mijane budynki do głowy przyszła mi pewna myśl. Nie wiedziałam czy to może być prawda, więc musiałam to sprawdzić.

-Harry zatrzymasz się pod apteką? – spytałam.
-Jasne – zgodził się chłopak.

Harry podjechał pod aptekę. Powiedziałam mu, że za chwilę  wrócę i żeby na mnie poczekał. Weszłam do sklepu i szybko znalazłam to czego szukałam. Wzięłam kilka sztuk z przeróżnych firm i poszłam do kasy. Kasjerka dziwnie na mnie popatrzyła. Schowałam zakupy głęboko do torebki, by Harry nic nie zauważył. Nie chciałam, aby rozeszły się plotki, a Harry nie umiał trzymać języka za zębami. Wróciłam do samochodu i chłopak odwiózł mnie do domu.


***


Siedziałam na brzegu wanny i czekałam, aż upłynie pięć minut. Miałam nadzieję, że test ciążowy będzie negatywny. Nie mogłam mieć dziecka teraz, gdy Niall wyjechał i zostawił mnie samą. To nie był właściwy moment na zostanie mamą.

Po upływie tych kilku minut, które ciągnęły się w nieskończoność spojrzałam na test. Pokazywał to czego tak bardzo się obawiałam. Dla pewności zrobiłam jeszcze cztery testy, by nie mieć żadnych wątpliwości. Wszystkie pokazywały taki sam wynik. Kiedy wpatrywałam się w plastikowy patyczek trzymany w ręce moje emocje puściły i po policzkach popłynęły mi łzy. Były to łzy szczęści, a jednocześnie strachu przed tym co może się wydarzyć. Musiałam powiedzieć Niall’owi, że zostanie tatą, ale nie chciałam robić tego przez telefon. Postanowiłam, że zrobię to, gdy przyjedzie do domu. Do tego czasu miałam zamiar ukrywać tę informację przed przyjaciółmi. Chciałam, by Niall dowiedział się o tym jako pierwszy. Wytarłam twarz i poprawiłam makijaż, żeby Lou nie zauważył, że płakałam. Gdyby zaczął wypytywać mnie czemu płakałam, pewnie zaraz bym się wygadała.


***


Kiedy piekłam gofry do kuchni zszedł Louis. Usiadł na krześle i sięgnął po jednego z już zrobionych gofrów. Ugryzł go i uśmiechnął się.

-Dobre – powiedział Lou przeżuwając to co miał w buzi.
-Cieszę się, że Ci smakują – uśmiechnęłam się.

Zaczęłam smarować gofry dżemem truskawkowym. Lou cały czas mi się przyglądał. Zaczęło mnie to irytować.

-Okay. Dosyć tego – powiedziałam – Przyglądasz mi się od jakiś dwudziestu minut
-Czekam, aż coś mi powiesz – oznajmił Louis.

Zaczęłam się zastanawiać co takiego chłopak ma na myśli. Nie mógł wiedzieć o mojej tajemnicy.

-Nie mam Ci nic do powiedzenia Louis – stwierdziłam.

Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem. Czekałam, aż mi powie o co mu chodzi.

-Wendy zabierałem dziś śmieci z twojej łazienki i znalazłem testy ciążowe.  Wiem, że jesteś w ciąży – oznajmił Louis.



Chłopak się uśmiechnął. Wstał i podszedł, by mnie objąć. Mocno go przytuliłam. Na mojej twarzy widniał szeroki uśmiech. Nie chciałam, żeby ktoś dowiedział się o ciąży przed Niall’em, ale z drugiej strony cieszyłam się, że Louis wie.

-Nie ściskaj mnie tak mocno, bo zrobisz coś dziecku – powiedział Louis.
-Jestem taka szczęśliwa – oznajmiłam – Ale nie możesz nic nikomu powiedzieć – ostrzegłam Louis’a – Najpierw muszę powiedzieć Niall’owi
-Nie pisnę ani słowem – obiecał Lou – Będziesz mamą – Krzyknął Tomlinson uśmiechając się.
-Wiem

Uśmiech nie schodził mi z twarzy. Wróciłam do robienia gofrów. Zrobiłam sobie dwa z dżemem i bitą śmietaną oraz posypką.

-Kiedy powiesz Niall’owi? – spytał Louis.
-Nie wiem. Jak się z nim zobaczę – oznajmiłam.
-To może potrwać – stwierdził Lou.
-Niedługo powinien przylecieć na kilka dni do domu – powiedziałam.
-Byłaś już u lekarza? – zapytał Louis.
-Jeszcze nie. Zrobiłam testy wieczorem, a poza tym nie chcę iść tam bez Niall’a. Chce, żeby był wtedy przy mnie – oznajmiłam.
-Niall jest farciarzem, że Cię ma – powiedział Lou.
-Nie mogę się doczekać, aż zobaczę jego minę, gdy mu powiem o ciąży – stwierdziłam.


#Niall

Wybrałem się do klubu z nowymi znajomymi, których poznałem w moim nowym miejscu pracy. Nowa posada była wspaniała, ale gdy tylko wracałem do mieszkania po dyżurze dopadała mnie samotność. Zbyt szybko podjąłem decyzje o wyjeździe. Minęły dwa miesiące odkąd przyjechałem do Nowego Jorku i zostawiłem swoją księżniczkę samą. Czułem, że to nie była najlepsza decyzja jaką podjąłem w życiu.

Siedziałem przy barze pijąc kolejne już piwo. Zacząłem się zastanawiać co ja robię w Nowym Jorku. Obok mnie usiadła Vanessa, a którą pracowałem. Nie przepadałem za nią. Była zbyt pewna siebie, a ja nie przepadam za takimi dziewczynami.

-Czemu się smucisz Irlandczyku? – spytała dziewczyna.
-Mam swoje powody – rzuciłam.
-Jakie? – drążyła Vanessa.
-Nie twój interes – oznajmiłem.
-Może będę mogła Ci pomóc – powiedziała dziewczyna.
-Nie twoja pomoc jest mi teraz potrzebna – rzuciłem.
-Ale ja chcę Ci pomóc – stwierdziła Vanessa.

Dziewczyna przejechała palcami po moim policzku i przysunęła się jeszcze bliżej mnie. Czułem jej oddech na swojej szyi.

-Zatańcz ze mną Niall – powiedziała Vanessa.
-Nie mam na to ochoty – rzuciłem.
-Wiesz, że nie ładnie odmawiać damie – powiedziała dziewczyna.
-Tak się składa, że nie widziałem tu żadnej – oznajmiłem.
-Masz charakterek Irlandczyku

Vanessa złapała mnie za rękę i splotła nasze palce. Pociągnęła mnie za nią, a ja wstałem z krzesła. Weszliśmy na parkiet i dziewczyna oplotła rękoma moją szyję. Objąłem ją w talii po czym zaczęliśmy kręcić się w kółko. Kiedy zbliżyła swoje usta do moich i nasze wargi się dotknęły natychmiast ją od siebie odepchnąłem. Uświadomiłem sobie, że osoba, którą chcę pocałować jest w Londynie.

-Co jest z tobą? – zapytała Vanessa – Chcę Cię pocałować, a ty mnie odpychasz?
-Przykro mi, ale muszę wracać do dziewczyny, którą kocham – oznajmiłem.

Opuściłem klub i udałem się do mieszkania, by spakować rzeczy. Nadszedł czas, aby wrócić do domu , a przede wszystkim do mojej księżniczki.


---------------------------------------------------------
Przepraszam za błędy.
BOOM!!!! Wendy jest w ciąży :)
Mam nadzieję, że rozdział się podobał. Ostatni rozdział był beznadziejny co widać po ilości waszych komentarzy, ale przy tym się starałam.
Bardzo Was proszę misie o komentarze. Podzielcie się ze mną swoją opinią
#OneLoveNiallFF
Buziaki i do następnego :* @Mrs_Hazza94



9 komentarzy:

  1. Taaaaaaaaaaaaaaaaa! Nadeszła ta chwila Wendy jest w ciąży. Czekałam na to id pierwszego rozdziału <3 <3
    Niall dobrze zaparkował :) Nie mogę się doczekać jego reakcji <3
    Mówiłam,że Liam będzie się kręcił koło Wendy. Nie nie kolego Wen jest zajęta przez N I A L L A
    JEZU JAK JA SIĘ CIESZE AWWRGRIFKFKGKGKGJFKFMJDMG,G,F
    Daj prędko next'a!!!!!!
    @angelharry99

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny ������������

    OdpowiedzUsuń
  3. Superrrr:) w ich życiu czas na zmiany:) czekam na kolejny:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekałam na ten moment i wreszcie jest! Haha dawaj kolejny juz :D @favniallx

    OdpowiedzUsuń
  5. Wrescie Wendy jest w ciąży. Nie mogę się doczekać aż Niall dowie się że zostanie tatą.
    Niall i Wendy będą cudownymi rodzicami.
    Niall i jego irlandzki charakterek ;)
    Żeby tylko Louis nic nie wygadal tak jak prosiła go Wendy .
    Jej no cudowny rozdział!!!!!!!!
    Nie mogę się doczekać kolejnego i dalszych losów :)
    Powodzenia w pisaniu :)
    Buziaki _@dominika1993_

    OdpowiedzUsuń
  6. OM! !! TAAAK! To jest to na co czekalam *-* cudowny rozdział ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Ooooooooo Boże!!! Cudowny! *o*nareszcie Wendy jest w ciąży! *-* ciekawe jaka będzie reakcja Nialla! :*
    @mrs_horanoffi

    OdpowiedzUsuń
  8. oooo jaaa Wendy w ciąży ! Jejku jak super :D
    Jestem dumna z Nialla, że nie dał się uwieść tamtej dziewczynie z klubu :)
    Czekam nn i zapraszam do siebie :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Boże to ff jest boskie!!!! Kocham!!!! Czekam na next!!!!!

    OdpowiedzUsuń